Dobiegły końca nasze górskie przygody. Niestety wszystko co dobre kiedyś się kończy. Jeszcze tylko spakować się, zaczerpnąć łyk świeżego bieszczadzkiego powietrza i można wracać do domu.
Ten ostatni dzień minął nam wyjątkowo szybko, po śniadaniu zaopatrzeni w mapy i kompasy wyruszyliśmy na samodzielną wyprawę pod czujnym okiem wychowawców. Mapa zaprowadziła nas ścieżką historyczną do miejsca pamięci – pomnika upamiętniającego rozstrzelanie ludności cygańskiej przez żołnierzy gestapo.
Następnym zadaniem było zejście w głąb wąwozu wykorzystując liny pomocnicze i pokonanie potoku na tyrolce.
Po południu sprawdzaliśmy nasze umiejętności z udzielania pierwszej pomocy osobom poszkodowanym oraz braliśmy udział w grze wielozadaniowej.
Kończy się nasz obóz, ale pozostanie w nas zachwyt nad bieszczadzkimi połoninami, mamy nadzieję że niebawem tu powrócimy.